środa, 26 maja 2021

Recenzja - Przeciwzmarszczkowy krem na dzień Zdrowy Blask, Q10 Energy, Nivea

Kochane dziś chciałabym Was zaprosić na recenzje kolejnego produktu z linii Q10 Energy od Nivea. Tym razem będzie to Przeciwzmarszczkowy krem na dzień Zdrowy Blask.

OD PRODUCENTA
Krem przeciwzmarszczkowy NIVEA Q10 ENERGY ZDROWY BLASK zapewnia Twojej skórze 24 godziny nawilżenia i blasku by Twoja skóra była bardziej promienna i rozświetlona. Wyjątkowa formuła łącząca moc aż 3 antyoksydantów: Witaminy C, Witaminy E i koenzymu Q10 identycznego jak w skórze, redukuje zmarszczki w ciągu dwóch tygodni i jednocześnie ujędrnia skórę. Niweluje oznaki zmęczenia widoczne na skórze, by Twoja skóra była pełna świeżości. Zawarte w kremie filtry UVA / UVB z SPF 15 zapewniają ochronę przed promieniowaniem słonecznym, zapobiegając powstawaniu zmarszczek. Ciesz się natychmiastowym odświeżeniem i gładkością skóry z energetyzującą pielęgnacją NIVEA Q10 ENERGY o zapachu pomarańczy.

MOJA OPINIA
Opakowanie
Krem znajduje się w 50 ml plastikowym słoiczku dodatkowo zapakowanym w kartonowym pudełeczku. Ta forma opakowania jest jedną z moich ulubionych. Wygoda w użyciu czy łatwość w kontrolowaniu zużycia produktu sprawiają, że najchętniej sięgam po kremy tak pakowane.

Zapach
Zapach kremu jest dość intensywny. Od razu po otwarciu czuć soczyste pomarańcze. Ten aromat uwielbia większość osób, więc pod tym względem krem jak najbardziej wypada na plus.

Konsystencja
Krem ma dość gęstą konsystencję, ale świetnie się rozprowadza. Szybko wchłania, nie pozostawia na skórze nieprzyjemnego filmu. Nie lepi się i nie roluje.

Działanie
Krem przeznaczony jest do skóry zmęczonej, pozbawionej blasku z pierwszymi zmarszczkami. Bardzo dobrze nawilża cerę, pozostawiając ją gładką i miękką w dotyku. Efekty zauważyłam praktycznie od razu. Moja twarz nabrała blasku, wyglądała świeżo i zdrowo. Po prostu promiennie. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że poprawiła się jędrność mojej cery, a drobne linie mimiczne stały się płytsze. Krem ten idealnie nadaje się także pod makijaż, gdyż zawiera filtry UV. Jedynym minusem jest to, że nie można go stosować w okolicach oczu, ale w linii Q10 Energy znajdziecie specjalistyczny krem pod oczy. Osobiście zadowolona efektami kremu na dzień dokupiłam jeszcze ten pod oczy i jest w trakcie jego testowania. 


wtorek, 18 maja 2021

Recenzja - 7 dniowa kuracja w ampułkiach Q10 Energy, NIVEA

Kochane czy miałyście kiedykolwiek do czynienia z jakąś kuracją w ampułkach? Ostatnio w moje ręce wpadła 7 dniowa kuracja Q10 Energy od Nivea. To nie jest moje pierwsze doświadczenie z tego typu kuracją, jednak pierwszy raz miałam do czynienia ze szklanymi ampułkami a nie plastikowymi. Mam nadzieję, że jesteście ciekawi mojej opinii, bowiem przystępując do testowania sama byłam bardzo zaciekawiona tym produktem.

OD PRODUCENTA
Poznaj NIVEA® Q10 ENERGY 7-DNIOWĄ KURACJĘ W AMPUŁKACH, która pozwoli Tobie zadbać o skórę tak dobrze jak w trakcie zabiegu pielęgnacyjnego w salonie kosmetycznym. Natychmiastowo nawilża skórę i błyskawicznie się wchłania. Stosowana przed nałożeniem kremu na dzień lub na noc idealnie przygotowuje skórę na dalsze zabiegi pielęgnacyjne zapewniając jeszcze lepsze wchłanianie substancji odżywczych. Doładowuje skórę energią i zapewnia skórze wypoczęty, zdrowy wygląd. Dzięki połączeniu 3 antyoksydantów: Koenzymu Q10, Witaminy C i Witaminy E wspiera własną zdolność skóry do poprawy metabolizmu energetycznego* i chroni ją przed wolnymi rodnikami. Dla wzmocnienia intensywności pielęgnacji używaj przez 7 dni w tygodniu 1 ampułkę dziennie. Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie.

MOJA OPINIA
Opakowanie
Tak jak wspominałam na początku na kurację składa się 7 szklanych ampułek, w których znajdziecie 1 ml produktu. 1 ml produktu spokojnie starcza na dwie aplikacje dziennie: rano i wieczorem lub jedną bardzo obfitą, aczkolwiek producent zaleca użyć ampułkę od razu po otwarciu. Samo otwarcie szklanych ampułek nie jest trudne. Służy Nam do tego załączony w komplecie plastikowy otwieracz. Szczegółowa instrukcja sposobu użyciu znajduje się na opakowaniu. Jest ona zrozumiała i czytelna.  

Zapach
Serum ma piękny, owocowy zapach. Dominuje w nim aromat pomarańczy. 

Konsystencja
Serum ma leistą konsystencję. Przy nakładaniu na cerę delikatnie się pieni. Bardzo szybko wnika w skórę. Nie pozostawiając na niej tłustego filmu. 

Działanie
Kuracja bardzo miło mnie zaskoczyłam, bowiem efekty były widoczne już po pierwszej ampułce. Skóra stała się dużo bardziej nawilżona, była promienna, zdrowsza, po prostu pełna blasku. Wyglądała na wypoczętą. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam wyrównanie jej kolorytu. Skóra stała się sprężysta i gładka. W moim odczuciu to bardzo dobry produkt, wart swojej ceny. Równie dobrze nadaje się na prezent dla przyjaciółki i mamy. Nivea wprowadza do oferty coraz lepszej jakości produkty, ten można uznać za produkt luksusowy. Jest po prostu wysokiej jakości. Polecam, szczególnie w towarzystwie kremów z tej serii o których opowiem wkrótce. 

 


czwartek, 6 maja 2021

Recenzja - Rozpieszczajacy balsam do ciała z 100% naturalnym awokado, Naturally Good, Nivea

Lubicie balsamy do ciała? Ja uwielbiam. Moja skóra jest sucha, dlatego kosmetyki nawilżające do ciała są kluczowe w codziennej pielęgnacji. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o Rozpieszczającym balsamie do ciała z 100% naturalnym awokado z linii Naturally Good od Nivea. 

OD PRODUCENTA
Balsam do ciała do skóry suchej, który rozpieści Twoją skórę, pozostawiając ją gładką i nawilżoną przez 48h. Zawiera 100% naturalne bio awokado. NIVEA Naturally Good balsamy do pielęgnacji ciała to składniki czerpane prosto z natury, które rozpieszczą i odświeżą Twoją skórę, pozwalając Ci cieszyć się wyjątkowym nawilżeniem i wspaniałym uczuciem świeżości przez 48h. Opakowania balsamów z linii NATURALLY GOOD nadają się do recyklingu - można je ponownie przetwarzać, przez co masz wpływ na emisję gazów cieplarnianych i troszczysz się o naturę. Dzięki naszej innowacyjnej butelce nie zmarnujesz ani kropli. Butelkę zwiń i wyciśnij! 

MOJA OPINIA
Opakowanie
Nie wiem czy da się je opisać nie mając w ręku. Pierwszy raz bowiem miałam do czynienia z taką formą butelki. Jest ona tak miękka, że można ją z łatwością zwinąć i wycisnąć ostatnią kroplę kosmetyku. Opakowanie nadaję się do recyklingu, jest po prostu eko. Zakrętka natomiast ląduje w specjalnie ustawionym pojemniku do ich zbierania. Pewnie jak większość Was wie zakrętki z opakowań nie tylko po wodzie, ale i kosmetykach można oddawać na cele charytatywne. Pomaganie jest fajne. 

Zapach
Balsam ma bardzo przyjemny zapach. Nie wiem czy jest to zapach awokado. Nie mniej jednak podoba mi się. Pozostaje na skórze przed długi czas.

Konsystencja
Balsam ma bardzo gęstą, treściwą konsystencję. Jest kremowo-białego koloru. Dobrze się nakłada. Przyjemnie rozsmarowuje. Szybko wchłania. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu, wręcz przeciwnie bardzo przyjemną otoczkę. Jest bardzo wydajny.

Działanie

Balsam przeznaczony jest do skóry suchej, a taką posiadam. Dodatkowo moja skóra jest wrażliwa i łatwo ulega podrażnieniom. Na szczęście kosmetyki marki Nivea są zawsze dla niej łaskawe. Również i tym razem o jakichkolwiek zaczerwieniach, ściągnięciu czy innych przykrych niespodziankach nie było mowy. Balsam po wchłonięciu, pozostawia skórę gładką i miłą w dotyku. Po kilku użyciach zauważyłam, że jest ona bardziej nawilżona i wypielęgnowana. Skóra stała się sprężysta i jak zagwarantował to producent przyjemnie rozpieszczona.