Dziś recenzja maski peelingujacej marki Sothys Paris, która
ma za zadanie wzmocnić efekt dotlenienia i inaktywacji wolnych rodników. Sothys to prestiżowa francuska marka
posiadająca przeszło 60-letnie doświadczenie w kosmetyce profesjonalnej,
stosowana w najlepszych salonach kosmetycznych i ośrodkach SPA na
całym świecie. Maska ma zapach gruszki i winogrona, który bardzo przypadł mi do
gustu. Produkt znajduje się w tubce i konsystencją przypomina pastę do
zębów. Należy go nałożyć na suchą i oczyszczoną skórę twarzy po czy wmasować
okrężnymi ruchami, co jest dość trudne ze względu na to, że maska szybko się
wchłania. Po 5 minutach trzeba zmyć ją wodą. Zalecane jest stosowanie jej 2
razy w tygodniu. Skóra twarzy po użyciu jest bardzo gładka i złuszczona. Skóra
odzyskuje koloryt, jest pełna blasku i rozświetlona. Maska zawiera w sobie
syntetyczne drobinki i różową glinkę. Pasuje do każdego typu cery. Myślę, że to
bardzo dobry, wysokiej klasy produkt, o silnym działaniu. Efekty widoczne są
prawie od razu. Niestety jest on ciężko dostępny, gdyż produkty tej marki dystrybuowane
są tylko przez jedną firmę w Polsce, a maska ta pochodzi z limitowanej edycji.
Cena: ok. 88 zł
Pojemność: 40 ml
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Tak
Znacie ten produkt? Jakie macie z nim doświadczenia?
Nie znam ale zaciekawila mnie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)) Zapach maseczki bardzo zachęca do jej kupna ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na post Walentynkowy!!!
http://crimson-moon2000.blogspot.com/2014/02/39_4.html
Pozdrawiam, Julita
Może być dobra ;) U mnie nowy
OdpowiedzUsuńho ho ho jaka droga ;<
OdpowiedzUsuńTak niestety cena jest bardzo wysoka, myślę, że nawet zbyt wygórowana, choć produkt jest naprawdę skuteczny.
OdpowiedzUsuńMam ją i rzeczywiście jest świetna :)
OdpowiedzUsuń