Dziś recenzja olejku Monoi z manufaktury kosmetyków naturalnych Bio-line
OD PRODUCENTA
MONOI OIL– to tradycyjny olej wywodzący się z
rejonów wyspy Tahiti. Produkowany jest ręcznie od zamierzchłych czasów
przez ludy Polinezji, według ściśle określonej procedury. Monoi w starym
języku Tahitańskim, oznacza "perfumowany olej". Jest to produkt, który
łączy w sobie właściwości pielęgnacyjne z wyjątkowym zapachem
egzotycznych kwiatów.
MOJA OPINIA
Opakowanie
Olejek znajduje się w plastikowym, zakręcanym, solidnym słoiczku z którego bardzo łatwo wydobywa się produkt. Oprócz tego jest ono bardzo schludne i urocze, przez co może stanowić ładną ozdobę każdej łazienki.
Zapach
Zapach jest dość intensywny, choć nie drażniący. Stanowi mieszankę nut kwiatowych z nutami kokosa, przez co przenosi nas w dalekie tropiki. Jest bardzo relaksujący, dlatego zawsze używam go przed snem.
Konsystencja
Pomimo tego iż produkt nosi nazwę "olejek", nie ma on jego konsystencji. Jest ona stała, przypomina troszkę masło, które pod wpływem temperatury ciała rozpuszcza się, przez co aplikacja jest bardzo wygodna.
Działanie
Olej Monoi to mieszanka oleju kokosowego i ekstraktów z kwiatów Tiare. Przeznaczony jest do pielęgnacji skóry i włosów. Jednak ja używam go wyłącznie do twarzy, czasami smaruję nim inne partie ciała takie jak nogi czy dekolt. Ze wzgledu na to, że długo się wchłania i pozostawia delikatną, błyszczącą warstwę, używam go tylko i wyłącznie na noc. Olejek widocznie zmiękcza skórę i poprawia jej kondycję. Faktycznie nawilża, a efekt utrzymuje się przez dłuższy czas. Nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienień. Bardzo poprawił ogólną kondycję mojej cery. Nie zauważyłam, aby zatykał pory, choć powszechnie uważa się, że olejek kokosowy sprzyja temu. Bardzo dobrze goi drobne uszkodzenia skóry, ma także działanie bakterio. Jest przy tym wydajny.
Cena: 35 zł
Pojemność: 200 gr
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Zdecydowanie tak
A jaka jest wasza opinia na temat tego produktu i doświadczenia z nim związane?
bardzo fajnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, super post, ogólnie bardzo podoba mi się Twój blog ;)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej ;3
Mam pytanko: Mogłabyś poklikać u mnie w linki w najnowszym poście: http://jackdanielsky.blogspot.com/2014/05/cuda-od-sheinside-siemaneczkoo-dzisiaj.html ?
Jest to dla mnie bardzo ważne, z góry dziękuję ;*
nie miałam nigdy tego olejku, jak widać mam czego żałować ;<
OdpowiedzUsuńRecenzja warta przetestowania:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Mayoume