Płatki kosmetyczne znajdują się praktycznie w każdej łazience lub
kosmetyczce. Są stałym element naszych codziennych urodowych rytuałów.
Służą nie tylko do oczyszczania skróty twarzy i dekoltu, ale także
chociażby do ścierania lakieru z paznokci. Do tej pory używałam tylko tych z Cleanic, aż do momentu kiedy coś podkusiło mnie i sięgnęłam po te z Biedronki. To był błąd...
MOJA OPINIA
Płatki kosmetyczne Carea z Biedronki w wersji Aloe Vera są dość sztywne i szorstkie. Zdecydowanie wolę, te miękkie w dotyku. Rozwarstwiają się już podczas wyjmowania z opakowania, podczas użytkowania są jeszcze gorsze, pozostawiają na palcach waciane resztki. Są dwustronne, a ich konstrukcja
nie pozwala na równomierne zastosowanie naniesionego preparatu. Wręcz przeciwnie duża ilość produktu zlewa się z płatka, mała natomiast zostaje tylko na jego środku. Ogólnie nie dostrzegam w nich żadnych pozytywnych stron. Są bardzo kiepskiej jakości.
Cena: ok. 2,80 zł/120 szt.
Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno
Ponowny zakup: Zdecydowanie nie
nie cierpię jak mi się płatki rozwarstwiają podczas wyciągania.. grr
OdpowiedzUsuńJa lubię te fioletowe z Biedronki, chyba najlepsze jakie miałam.
OdpowiedzUsuńDla mnie płatki to po prostu płatki :) zwykle nie widzę różnic :) pozdrawiam, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie dobre płatki to takie, które się nie rozwarstwiają. Więcej niczego nie wymagam:)
OdpowiedzUsuńlubię je i używam.
OdpowiedzUsuń