Egoistka na własnej skórze przetestuje setki, a nawet tysiące
kosmetyków, po to by podzielić się z wami obiektywną oceną na ich temat.
A tych, których z jakiś względów nie będę mogła użyć, przetestuje
zaufana mi osoba, z która współdzielę tego bloga. Dziś pierwsza opinia,
która nie wyszła spod moich skrzydeł tylko dlatego, że nie farbuję
włosów.
"Zdecydowałam się na tą farbę zachęcona bogatą linią kolorów a przede wszystkim świetnymi blondami bez tendencji do przybierania żółtych refleksów. Użyłam farby z serii L'oreal Paris Recital Preference model Wbis 8.1 Copenhague Jasny Blond Popielaty. Na początek co obiecuje nam producent? Doskonałe pokrycie siwych włosów, luksusową trwałość koloru aż do 8 tygodni, połysk i co najważniejsze brak żółtych refleksów.
Moje obserwacje po użyciu tej farby wyglądają następująco:
1) Rzeczywiście nie ma zółtych refleksów hmmmmmm… jednak zamiast
pięknego jasnego blondu z odcieniami popieli, jakim kusi opakowanie,
wyszedł mi kolor daleko odbiegający od obietnic, a nawet w żaden sposób
nie zbliżony do koloru oferowanego na pudełku. Więc jaki kolor? Już
odpowiadam – szary z przebiciami siwego blondu, mysi czy jakkolwiek by
tego nie nazwał.
2) Farba nie pokrywa równomiernie włosów, odrosty mi wyszły
ciemniejsze niż reszta. Nadmienię tutaj, że wcześniej miałam włosy
farbowane na satynowy blond również z Loreala.
3) Niewyobrażalny smród farby, dobry do narkozy, trudno na początku wytrzymać.
4) Konsystencja farby za leista, żelowa, ciężej się nakłada od reszty znanych mi produktów.
Ale żeby nie było, że nie zauważyłam plusów, więc o nich też wspomnę chociaż niewiele tego. Więc tak … :
1) Mimo wszystko z koloru jestem zadowolona, bo przybliżyłam się
do swojego naturalnego, chociaż czym częściej myję włosy zauważam
rzucające się refleksy rudawo - żółtego koloru, ale to pewnie ma coś
wspólnego ze starą farbą.
2) Bardzo dobra odżywka dodana w zestawie.
3) Jest duża szansa na to, że faktycznie pokrywa siwe włosy."
4) Nie niszczy i nie wysusza włosów.
Cena: 25 złotych w promocji
Ponowny zakup: Raczej nie
A jaka jest wasza opinia na temat tego produktu i doświadczenia z nim związane?
Mi też wyszedł szaro-bury kolor , końcówki mocno szare- ciemniejsze od odrostów, które wyszły rudawe.
OdpowiedzUsuńOdradzam.
Mi dokladnie tak samo. szaro popielate z przeswitami zolto rudawymi a gdzieniegdzie nawet fioletowe. Prosze o porade. Zastanawiam sie nad zlikwidowaniem tego koloru Joanna color naturia w odcieniu szlachetna perla,boje sie jednak efektu w polaczeniu z tymi odcieniami,ktore juz niestety mam na glowie. Co radzicie dziewczyny? bardzo prosze o opinie.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmyslalam,ze farby z loreala są ok ale widze,ze nie. Uzylam dzis na moje wlosy stynowy blond-na opakowaniu piekny złoty odcien a mi wyszedł okropny popiel ;/ masakra
OdpowiedzUsuńKolor z początku jest paskudny jednak u mnie wymyl się na naprawdę piękny blond! :)... Ale pierwsze dni z kolorem szmaty na głowie są ciężkie :/
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się zdjęcie...
OdpowiedzUsuńU mnie dokladnie to samo, na początku wręcz glonowa zielen i szaro-bury kolor, po 2 myciach (a raczej szorowaniach) jest lepiej. Ale bylam przerazona ze nie zejdzie...
OdpowiedzUsuńja uwielbiam kolory rudości z loreal, ale niestety bardzo niszczą mi włosy
OdpowiedzUsuńCałkowita porażka, po 10 minutach zmyłam, na moich pięknych włosach zimny blond kolor zaczął przybierać kolor grafitu z odcieniem fioletu. Pojechałam do swojego fryzjera. Dekoloryzacja. Nigdy nie skuszę się na farbowanie włosów w domu. 7
OdpowiedzUsuń