Dziś recenzja szamponu marki Schwarzkopf "Schauma Fito-kofeina", który przeznaczony jest do włosów słabych, cienkich, przerzedzających się. Zaciekawiona reklamą i obietnicami producenta postanowiłam przetestować ten szampon. Produkt dobrze się pieni i spłukuje, ma gęstą konsystencje, dzięki czemu jest dość wydajny. Opakowanie ładne i poręczne, niestety ma trochę za duży otwór co przez chwilę nieuwagi może skutkować wylaniem za dużej ilości szamponu. Ma ładny zapach, ale jest w nim coś drażniącego. Włosy po umyciu nie są obciążone, dobrze się rozczesują. Niestety po kilku użyciach zauważyłam, że włosy bardziej wypadają, a po pierwszym umyciu miały zieloną poświatę, na szczęście był to krótkotrwały efekt. Na razie nie zniechęcam się, być może na efekty trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Pojemność: 250 ml
Cena: 8 zł
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
Ponowny zakup: nie wiem
lubię te szampony :)
OdpowiedzUsuńJa do schaumy w ogóle nie jestem przekonana. Żadne "reklamowe zachęty" nie są w stanie mnie do tego zachęcić. Szampony, które według mnie są naprawdę godne uwagi to tylko i wyłącznie LOREAL, ELSEVE.
OdpowiedzUsuńJak już jesteśmy przy temacie szamponów (nawiasem mówiąc, jestem po prostu zakupoholiczką jeżeli chodzi o różnego rodzaju preparaty do włosów) ostatnio w Hebe znalazłam po prostu genialną odżywkę! Kosztuje 22 zł. Niestety nie pamiętam firmy... Jak tylko wrócę, postaram się przesłać nazwę. Oczywiście jeśli będziesz zainteresowana.
Pozdrawiam serdecznie. ;D
Pewnie, że jestem zainteresowana. Mam podobnie z chęcią testuję wszystkie nowości do włosów :)
OdpowiedzUsuń