Dziś pierwszy raz od początku istnienia bloga przychodzę do Was z recenzją pasty do zębów. Nigdy wcześniej nie pisałam o nich bo wydawało mi się, że trudno jest wyciągnąć jakieś konkretne wnioski na ich temat. Po prostu, albo się jakąś konkretną markę i jej produkty lubi albo nie. Tak też było i ze mną. Od lat jestem wierna marce Colgate, jednak jakiś czas temu zrobiłam wyjątek i postanowiłam wrócić do produktów firmy którą stosowałam w dzieciństwie mianowicie Blend-a-med i... zawiodłam się.
OD PRODUCENTA
Pasta do zębów Blend-a-Med Pro-Expert Clinic Line Ochrona Dziąseł zwalcza problemy z dziąsłami i poprawia ich stan w 4 tygodnie*. Pasta chroni również wszystkie obszary jamy ustnej, które dentyści kontrolują najczęściej, dzięki zastosowanej technologii Stannous Complex. Jak działa Stannous Complex? Fluor zapobiega powstawaniu ubytków, spowalniając proces rozpadu szkliwa i przyspieszając proces remineralizacji. Stannous zwalcza bakterie związane z nadwrażliwością, płytką nazębną, problemami dziąseł i nieświeżym oddechem poprzez zahamowanie wzrostu płytki nazębnej. Polifosforany zapobiegają powstawaniu kamienia nazębnego i wraz z innymi składnikami, tworzą barierę ochronną zapobiegającą powstawaniu nowych przebarwień.
*Po 3 miesiącach stosowania w porównaniu do pasty do zębów, która nie zawiera składników zwalczających powstawanie osadu.
MOJA OPINIA
Konsystencja
Pasta ma dość leistą konsystencję, która sprawia, że łatwo spływa ze szczoteczki. Wyczuwalne są w niej małe granulki. Poza tym nie pieni się ona zbyt mocno. Jest mało wydajna.
Działanie
Pasty tej używałam zaledwie tydzień, gdyż to co zrobiła z moją jamą ustną nawet nie jestem w stanie opisać. Po pierwsze okropnie podrażniła moje dziąsła. Podrażnieniu tym towarzyszył ból. Po drugie pasta ta okazał się również zbyt mocna dla błon śluzowych czego efektem było ich złuszczanie oraz napuchnięcie wewnętrznej strony warg. Problemy te ustąpił po odstawieniu pasty i kilkudniowym robieniu płukanek z szałwii. Nie jestem wstanie ocenić jej pod żadnym innym kątem. Jedyny plus jaki dostrzegłam to jest to, że odświeża ona oddech i dość dobrze czyści zęby. Bardzo jednak zawiodłam się na tym produkcie i jedno jest pewne już na pewno więcej nie kupię nic tej marki. Dodam tylko, że identyczną reakcję na tą pastę zanotowała moja współlokatorka, wiec myślę, ze nie jest to odosobniony przypadek.
Pasty tej używałam zaledwie tydzień, gdyż to co zrobiła z moją jamą ustną nawet nie jestem w stanie opisać. Po pierwsze okropnie podrażniła moje dziąsła. Podrażnieniu tym towarzyszył ból. Po drugie pasta ta okazał się również zbyt mocna dla błon śluzowych czego efektem było ich złuszczanie oraz napuchnięcie wewnętrznej strony warg. Problemy te ustąpił po odstawieniu pasty i kilkudniowym robieniu płukanek z szałwii. Nie jestem wstanie ocenić jej pod żadnym innym kątem. Jedyny plus jaki dostrzegłam to jest to, że odświeża ona oddech i dość dobrze czyści zęby. Bardzo jednak zawiodłam się na tym produkcie i jedno jest pewne już na pewno więcej nie kupię nic tej marki. Dodam tylko, że identyczną reakcję na tą pastę zanotowała moja współlokatorka, wiec myślę, ze nie jest to odosobniony przypadek.
Cena: 11 zł
Pojemność: 75 ml
Ilość zużytych opakowań: Niecałe jedno
Ponowny zakup: Zdecydowanie nie
Pojemność: 75 ml
Ilość zużytych opakowań: Niecałe jedno
Ponowny zakup: Zdecydowanie nie
Lubię pasty z Blendamed :)
OdpowiedzUsuńte blendamed są dla mnie za mocne wybielające, poniszczyły mi szkliwo ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
W sumie to praktycznie wcale nie wybieliła mi ząbków ;)
OdpowiedzUsuńteż mam wrażliwe dziąsła i zęby , ostatnio używam delikatnych, ziołowych past
OdpowiedzUsuńMam bardzo wrażliwe zęby i dziąsła zarazem.
OdpowiedzUsuńMnie dobrze służy pasta Sensodyne.
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
mi ją polecał denstysta...
OdpowiedzUsuń