sobota, 17 marca 2018

Recenzja - Nawilżająca maska do włosów, ekstrakt z głębin mórz, Beology, Schwarzkopf

Zapraszam na recenzję trzeciego produktu do włosów z linii Beology od Schwarzkopf. Szampon i odżywkę już znacie. Teraz czas na maskę. 

OD PRODUCENTA
Nawilżająca hydro-maska do włosów zniszczonych z ekstraktem z głębin mórz i brunatną algą o znanych właściwościach antyoksydacyjnych. Intensywnie pielęgnując, przywraca włosom nawilżenie, pozostawia je miękkie w dotyku, naturalnie sprężyste i odświeżone, bez ich obciążenia. 


MOJA OPINIA
Opakowanie
Maska znajduje się w 200 ml zakręcanym plastikowym, słoiczku. Opakowanie jest standardowe dla tego typu produktów. Jest wygodne i poręczne w użyciu. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.

Konsystencja
Maska jest rzadsza niż szampon, a gęściejsza niż odżywka. Moim  zdaniem idealnie wyważona. Dobrze się ją nakłada. Nie spływa z włosów. Łatwo spłukuje.

Zapach
Podobnie jak w przypadku kosmetyków z całej linii zapach jest miły i przyjemny. Długo utrzymuje się na włosach.

Działanie
Maska świetnie pielęgnuje włosy. Delikatnie je nawilża pozostawiając miękkimi i gładkimi w dotyku. Wyglądają na zdrowsze, mają więcej blasku. Nie obciąża ich, ani nie wzmaga produkcji sebum. Produkt ułatwia rozczesywanie włosów. Nie przepadam za maskami do włosów, ale ta spisuje się całkiem nieźle. Używam ją raz w tygodniu i uważam to za wystarczające. Dla osób, które mają tendencję do przetłuszczania się włosów polecam używanie jej przed szamponem. W odwróconej konfiguracji produkt nie przeciąży włosów. 



Cena:  45 zł
Pojemność: 200 ml
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Nie wiem

1 komentarz: