Dziś przychodzę do Was z recenzją Peelingu Ryżowego Rice Scrub w trzech fantastycznych wersjach: z aloesem, borówkami i malinami. Złuszczanie martwego naskórka jest stałym elementem pielęgnacji mojej cery, dlatego zawsze mam pod ręką peeling. W ostatnim czasie testowałam właśnie te od Nivea. Co o nich sądzę, przeczytajcie same.
OD PRODUCENTA
Twoja skóra potrzebuje innej intensywności peelingu? Sięgnij po pozostałe produkty z serii NIVEA Rice Scrub z organicznym ryżem i bio owocami w 3 różnych intensywnościach, by cieszyć się odnowioną skórą każdego dnia!
MOJA OPINIA
Opakowanie
Opakowanie
Peeling znajduje się w 75 ml półprzezroczystej tubce, zamykanej na tradycyjny "klik". Każdej z wersji peelingu przyporządkowany jest inny kolor opakowania: aloes-zielony, borówka-niebieski, malina-różowy. Szata graficzna jest miła dla oka i zawiera wszystkie niezbędne informacje o produkcie.
Zapach
Zapachy to mocna strona tych produktów. Są intensywne, owocowe, bardzo przyjemne. Mnie najbardziej spodobała się borówkowa wersja zapachu.
Konsystencja
Peeling ma dość gęstą konsystencję. W zależności od wersji produktu zawiera w sobie różnej grubości drobinki peelingujące. Dobrze się nakłada oraz świetnie zmywa.
Stosowanie
Każdej z wersji peelingów przypisany jest inny stopień intensywności złuszczania naskórka. Wersja malinowa delikatnie złuszcza, wersja borówkowa o średniej intensywności efektywnie usuwa martwy naskórek, natomiast wersja aloesowa głęboko oczyszcza pory. W zależności od wersji peelingi można używać codziennie (malinowy), do czterech razy w tygodniu (borówkowy) lub do dwóch razy w tygodniu (aloesowy). Osobiście używałam ich naprzemiennie w zależności od tego jaki poziom złuszczenia potrzebowałam w danym momencie.
Działanie
Peeling ryżowy z bio malinami ma za zadanie rozświetlić skórę. Faktycznie po jego użyciu skóra jest świeża i promienna oraz delikatnie oczyszczona. Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam że jest bardziej gładka. Peeling z powodzeniem można stosować codziennie przez wieczornymi zabiegami pielęgnacyjnymi. Wykazuje on delikatne działanie, dlatego świetnie sprawdzi się także przy skórze wrażliwej. Nie podrażnia i nie uczula.
Peeling ryżowy z bio borówkami ma za zadanie wygładzić skórę. Jest nieco bardziej intensywniejszy w działaniu niż jego wersja z malinami. Podobnie jak w przypadku poprzednika świetnie wygładza skórę, odświeża ją oraz oczyszcza. Efektownie złuszcza martwy naskórek. Po jego użyciu odczułam, że cera jest naprawdę czysta. Zero zaczerwienień i podrażnień.
Peeling ryżowy z bio aloesem ma za zadnie dokładnie oczyszczać skórę. Dobrze wygładza i doskonale matowi. Intensywnie złuszcza martwy naskórek oraz głęboko oczyszcza pory. Nie przesusza skóry, nie podrażnia jej, ani nie uczula. Pomimo tego, że jego stopień złuszczania jest najsilniejszy ze wszystkich trzech wariantów, zachowuje swoją delikatność, dlatego polecam go również osobą ze skórą wrażliwą.
Kupiłam różowy jest świetny, koniecznie muszę przetestować inne wersje.
OdpowiedzUsuń