wtorek, 19 czerwca 2018

Recenzja - Krem nawilżajacy Soft Mix Me, Nivea

Znacie już nowe Kremy nawilżające Soft Mix Me z limitowanej wakacyjnej edycji? Jeżeli nie to koniecznie musicie przeczytać tą recenzję. Jakiś czas temu otrzymałam od marki Nivea urocze okrągłe pudełeczko z  kremami nawilżającymi Soft w trzech zapachowych odsłonach, które można mieszać ze sobą tworząc własną kompozycję.

OD PRODUCENTA
Krem NIVEA Soft Mix Me I am The Berry Charming One. Ciesz się intensywnie nawilżającym kremem o zmysłowym zapachu świeżo zebranych czerwonych owoców. Krem NIVEA Soft Mix Me I am The Happy Exotic One. Ciesz się intensywnie nawilżającym kremem o radosnym i pełnym życia zapachu tropikalnych owoców. Krem NIVEA Soft Mix Me I am The Chilled Oasis One. Ciesz się intensywnie nawilżającym kremem o stylowym, orzeźwiającym zapachu z zielonymi nutami.
Stworzony z kreatorami perfum, pachnie wyjątkowo zarówno sam jak i w połączeniu ze standardowym kremem NIVEA Soft i/lub Chilled Oasis, Berry Charming oraz Happy Exotic! Zmieszaj je w dowolnych proporcjach bezpośrednio na skórze i stwórz swój własny, wyjątkowy zapach.
  • Intensywnie nawilżający krem do twarzy, ciała i dłoni
  • Pełna barw limitowana edycja wyjątkowego krem
  • Zmysłowy zapach świeżo zebranych czerwonych owoców
  • Uczucie gładkości, miękkości i odświeżenia

    MOJA OPINIA


    Opakowanie

    Kremy znajdują się w małym i bardzo poręcznym opakowaniu, które zawiera 50 ml (wersja testowa). Dla osób, które lubią większe opakowania Nivea przygotował wersję 200 ml. Kosmetyki mają piękną, wakacyjną szatę graficzną. Każdy z kremów ma swój kolor, który odpowiada wariantowi zapachowemu i tak I am The Berry Charming One w różowym słoiczku to mieszanka zapachów czerwonych owoców, I am The Happy Exotic One w żółtym to zapachy tropikalnych owoców, a I am The Chilled Oasis One w zielonym słoiczku odpowiada zielonym aromatom. Moim zdaniem to bardzo fajne ułatwienie, ulubiony zapach można znaleźć więc intuicyjnie na półce sklepowej.

Konsystencja
Krem ma z jednej strony lekką, z drugiej dość gęstą i puszystą konsystencję. Świetnie się nakłada i szybko wchłania. Nie pozostawia uczucia lepkości. Otula skórę delikatną warstwą ochronną.

Zapach
Kremiki mają cudowne zapachy. W wersji Berry Charming dominują aromaty czerwonych owoców, ja wyczułam w nich truskawkę, malinę, wiśnie i jabłuszko. Kolejna wersja
Happy Exotic to tropikalne nuty ananasa, kokosa i pomarańczy. Ostatnia wersja Chilled Oasis to bardzo orzeźwiający, lekki zapach zielonej herbaty i cytrusów. Kremiki można stosować razem jak i osobno. Ja mixowałam je w różnej konfiguracji. Za każdym razem zapachy podobały mi się. Szczerze mówiąc nie mam jednego faworyta, każdy jest bowiem urzekający. Dodam tylko jeszcze, że zapachu utrzymują się na skórze przez wiele godzin.

Działanie
Kremy można nakładać zarówno na twarz, dłonie jak i ciało. To świetna propozycja szczególnie na wakacyjne wyjazdy. W jednym bowiem słoiczku znajdziemy uniwersalny produkt o wielu zastosowaniach. Kremy świetnie nawilżają, pozostawiając skórę gładką i miękką w dotyku. Nie zapychają porów, nie powodują alergii czy podrażnień. Są delikatne i bezpieczne w użyciu. Jestem zauroczona tym produktem, nie tylko ze względu na świetne zapachy. Jest bardzo wydajny, po mimo swojej niewielkiej pojemności. 



 Cena: 20 zł
Pojemność:
200 g
Ilość zużytych opakowań:
W trakcie pierwszego
Ponowny zakup:
Tak

4 komentarze:

  1. kiedyś używałam tylko kremów do twarzy nivea soft, te wyglądają uroczo, bardzo podobają mi się te nowe letnie wersje

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne kosmetyki! Super

    Zapraszam do siebie w wolnej chwili.
    Miłego dnia, xx Bambi

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja tez chyba sie skusze :) pozdrawiam i zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie najbardziej przekonuje Happy Exotic :) Zdecydowanie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń