Witam, kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją Płynu micelarnego Urban Skin Detox, który otrzymałam dzięki przynależności do klubu Przyjaciółek Nivea. Niestety pierwszy raz zdarzyło mi się, że kosmetyk uległ uszkodzeniu podczas transportu. Pół butelki płynu wylało się w skutek popsucia zamykania "klik". Na szczęście druga połowa uratowała się i dzięki temu mogłam poznać właściwości tego produktu. Linię kosmetyków Urban Skin Detox znam już z kremu na dzień, kemu na noc i 1-minutowej masce do twarzy. Produkty okazały się świetne, tym bardziej ucieszyłam się, że serię poszerzono o płyn micelarny.
OD PRODUCENTA
NIVEA® URBAN SKIN DETOX PŁYN MICELARNY zawiera
formułę 3w1 z ekstraktem z zielonej herbaty i alg. Efektywnie usuwa
makijaż, łagodnie i skutecznie oczyszcza oraz matuje. Zawarte w płynie
micelarnym cząsteczki zwane micelami działają jak magnes, skutecznie
usuwając makijaż, zanieczyszczenia i sebum. Dla jeszcze lepszych
rezultatów używaj całej linii produktów NIVEA® URBAN SKIN stworzonych by
chronić, oczyszczać i regenerować Twoją cerę.
- Formuła 3w1 z ekstraktem z zielonej herbaty i alg
- Efektywnie usuwa makijaż, zanieczyszczenia i sebum
- Łagodnie i skutecznie oczyszcza oraz matuje
MOJA OPINIA
Opakowanie
Płyn
znajduje się w dużej 400 ml butelce, zamykanej na klik. Przy codziennym użytkowaniu butelka jest solidna, natomiast podczas transportu kurierem zatrzask uległ zniszczeniu. Jest
ona przezroczysta, dlatego z łatwością można kontrolować stan produktu. Opakowanie ma przyjemną dla oka szatę graficzną. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Konsystencja
Jak większość płynów micelarny tak i ten ma wodnistą konsystencję. Jest nie tłusty. Nie pozostawia na skórze lepkiego filmu.
Jak większość płynów micelarny tak i ten ma wodnistą konsystencję. Jest nie tłusty. Nie pozostawia na skórze lepkiego filmu.
Zapach
Na etykiecie produktu pisze, że płyn jest bezzapachowy. Jak dla mnie jednak ma bardzo delikatny algowy zapach.
Działanie
Płyn bardzo dobrze oczyszcza skórę z makijażu i innych zabrudzeń. Świetnie poradził sobie z wodoodpornym tuszem, którego obecnie używam. Dotychczas żaden z używanych przeze mnie preparatów, nie dawał rady. Płyn nie wymaga pocierania, wystarczy chwila, a cały makijaż pozostaje na waciku. Jest łagodny, ale i skuteczny. Kosmetyk nie podrażnia oczu, nie powoduje ich pieczenia ani swędzenia. Skóra po niego użyciu jest gładka i miękka, nie odczułam efektu ściągnięcia, ani wysuszenia. Płyn nie pozostawia na skórze filmu, nie powoduje świecenia się, wręcz przeciwnie matuje. Jest dość wydajny. Bardzo się cieszę, że mogłam przetestować ten produkt. Płyn micelarny Urban Skin Detox od Nivea został moim nowym ulubieńcem wśród produktów do demakijażu. Jest po prostu świetny.
Płyn bardzo dobrze oczyszcza skórę z makijażu i innych zabrudzeń. Świetnie poradził sobie z wodoodpornym tuszem, którego obecnie używam. Dotychczas żaden z używanych przeze mnie preparatów, nie dawał rady. Płyn nie wymaga pocierania, wystarczy chwila, a cały makijaż pozostaje na waciku. Jest łagodny, ale i skuteczny. Kosmetyk nie podrażnia oczu, nie powoduje ich pieczenia ani swędzenia. Skóra po niego użyciu jest gładka i miękka, nie odczułam efektu ściągnięcia, ani wysuszenia. Płyn nie pozostawia na skórze filmu, nie powoduje świecenia się, wręcz przeciwnie matuje. Jest dość wydajny. Bardzo się cieszę, że mogłam przetestować ten produkt. Płyn micelarny Urban Skin Detox od Nivea został moim nowym ulubieńcem wśród produktów do demakijażu. Jest po prostu świetny.
Pojemność: 400 ml
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Tak
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Tak
Bardzo lubię kosmetyki tej marki
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego dnia, xx Bambi
ostatnio sięgam po naturalne kosmetyki i mam własnie płyn micelarny z marki vianek i jest boski :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog kosmetyczny
Mysle ze i mi by sie spodobal :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze kończę swoją butelkę, sam płyn tak na prawdę jak każdy inny :) Fajnie, że pojemny, cieszy dodatek zielonej herbaty.
OdpowiedzUsuń